Dziś jakby nigdy nic uruchomiłam sobie google i oczom moim ukazał się panel iGoogle. Owszem mam konto w serwisie Google, jak już kiedyś pisałam bardzo sobie chwalę ichni notatnik. A dziś zupełnie przypadkowo odkryłam możliwości spersonalizowanego paneli iGoogle. Planuję pobawić się jakiś czas i sprawdzić, czy rzeczywiście fajnie jest mieć dostęp do repertuaru kin i TV, informacji o aktualnych imieninach i pogodzie, oraz do podręcznego słownika polsko angielskiego czy ulubionych kanałów.
Prawdą jest, że iGoogle oferuje bardzo dużo gadżetów o różnej tematyce i funkcjonalności. Prawdą jest również, że tego typu gadżety to nic nowego. Wszystko można w lepszym lub gorszym wydaniu znaleźć w sieci. Czy zatem możliwość zebrania wszystkiego co potrzebne na kilku poręcznych zakładkach i całkowita personalizacja tych zakładek będzie tym czymś co docenią internauci? No cóż. Wypada się przekonać na własnej skórze.
Tymczasem jak donosi Paweł Cebula Yahoo udostępniło podobną usługę. Ciekawe będzie obserwowanie wyścigu tych dwóch gigantów.