Kable, kabelki, kabeleczki

Swojego męża poznałam 19 lat temu. Rety to już taki szmat czasu. Obydwoje już wtedy zajmowaliśmy się szeroko pojętą informatyką. W tamtych czasach nie było jeszcze potrzeby takich wąskich specjalizacji jak dziś. Tak czy siak wszystkich do szału doprowadzały kable. Rozmaite standardy wtyczek, co rusz zmieniające gniazda, konieczność kupowania kolejnych przejściówek i tak dalej.

Czytaj dalejKable, kabelki, kabeleczki